Sobota 28 września 2019 roku to ostatni dzień XXIII Obozu Językowego Słowaka w Roses. Przez ponad tydzień grupa uczniów klas III liceum mogła poznać bliżej kulturę Hiszpanii i Katalonii. Wspólnie podziwialiśmy malownicze zakątki rezerwatu przyrody Cap de Creus. Z Más Oliva – gdzie mieszkaliśmy przez ostatni tydzień – wdrapaliśmy się na Pico de Águlia, żeby później dotrzeć do megalitycznego dziedzictwa Katalonii: Dolmen de Cobertella.
Malownicze Dzikie Wybrzeże (La Costa Brava) obejrzeliśmy z pokładu statku Cap Norfeu Els Blaus de Roses w drodze do Cadaqués. To typowe, urokliwe śródziemnomorskie miasteczko urzeka, inspiruje, zaskakuje tak jak dzieła tworzącego dawniej w tym miejscu katalońskiego surrealisty – Salvadora Dalí.
Równie miło będziemy wspominać dwie wizyty w Barcelonie. Park Güell, Sagrada Familia, Camp Nou i wiele innych miejsc, o których nie wspominają żadne przewodniki. Odkryliśmy nocne oblicze El Raval. Nie mogliśmy nie skorzystać z okazji do wsłuchania się w dźwięki hiszpańskiej gitary na koncercie flamenco i jazzowym. Nie mogło zabraknąć nawiązań literackich. Niemi świadkowie twórczości Hemingwaya w barze Marsell czy Barcelona śladami bohaterów powieści Carlosa Ruiza Zafona świetnie wkomponowały się w realizowane zadania.
Nie zabrakło też hiszpańskich specjałów w El Caiman de Roses, gdzie uczniowie Słowaka spróbowali krewetek, ślimaków, hiszpańskiej tortilli, jamón ibérico czy ostryg. Z dużą sympatią wspominamy wizytę u Manolo, właściciela baru tapas.
Piątkowa wycieczka do Teatru – Muzeum Salvadora Dalí zapewniła sporo surrealistycznych wrażeń: nie wszyscy byli zachwyceni, ale nikt nie pozostał obojętny na sztukę…
Tak mi się przynajmniej wydaje… Tak odebrałem ten wyjazd…
A co na to uczestnicy 23. Obozu Językowego w Hiszpanii?
Zapraszam do komentarzy… i obejrzenia relacji…
Fajnie było
Komu się podobało krzyczy elo
ELOOOOO
Od czego by tu zacząć…
Wyjazd tak niesamowity, że chciałbym siupnąć klasę w dół, żeby pojechać jeszcze raz jako uczeń…
Cała kadra zadbała o wszystkie szczegóły, od genialnego autokaru, przez wspaniałą organizację zbiórek i wyjść, do kreatywnego podejścia do nauki Języka Hiszpańskiego.
10 dni w ogóle mi się nie dłużyło, najadłem się pysznego jedzenia, zwiedziłem wspaniałe miejsca, przeżyłem pierwszy mecz FCBarcelony i pogawędziłem o walce niepodległość Katalonii z niezwykle rozmownymi Hiszpanami.
Chciałbym się poskarżyć na długość wycieczki….
Była zdecydowanie za krótka : )
Niezmiernie miło mi było spędzić te kilkanaście dni wśród tak znakomitej młodzieży.
Dziękuję Wszystkim za wspaniałą atmosferę, a Organizatorowi za perfekcyjną realizację wyjazdu.
Czasem myślę, że jestem nienormalna, ale gdy spotykam ludzi tak samo nienormalnych jak ja, zdaję sobie sprawę, że to otaczający świat jest nienormalny…..Dziękuję “nienormalni” za cudowny wyjazd. 😁😄🤗